1. Strona główna
  2. Blog
  3. 8 sardyńskich smakołyków - co lubię jeść na Sardynii, co przywożę do Polski?

8 sardyńskich smakołyków - co lubię jeść na Sardynii, co przywożę do Polski?

2020-05-15
Alicja na Sardynii
kuchnia sardynia
Sardynia to naprawdę kraina slow food, tak teraz popularnej idei powolnego cieszenia się lokalnym jedzeniem i życiem w ogóle. Podstawowe zdanie związane z jedzeniem, które przyda Wam się na wyspie to  „cisi mangia bene”, „czyli dobrze się tu je” :) Zapraszam na przegląd sardyńskich pyszności, oczywiście nie wymieniłam wszystkich i nie opisałam ich dokładnie, bo temat jest nieskończony, jak mój apetyt na Sardynię...

NR 1  SEADAS

seadas
seadas

Na miejscu pierwszym na tej liście, ponieważ, przyznam szczerze, jestem od seadas uzależniona! Te duże, okrągłe pierogi z kruchego ciasta, wypełnione rozpływającym się w ustach miękkim młodym owczym serem, polane obficie miodem podawane są zawsze na ciepło. Bardzo często podawane jako deser na sardyńskiej uczcie w agriturismo ( niebawem na ten temat osobny artykuł) Możecie kupić namiastkę smaku jako gotowy produkt (zwykle 2 lub 4 okrągłe pierogi) z lodówki w markecie za ok. 3,5-6 euro i czasem tak robimy przez wyjazdem z Sardynii, przywożąc ten sardyński smak do domu. Wytrzymuje w lodówce turystycznej podróż autem z Sardynii do Polski i zostaje zjedzony z nostalgia pierwszego dnia w domu. W marketach sprzedają specjalny ser na seadas, ten, którym jest wypełniony pieróg. Jeśli traficie na lokalna festę i zobaczycie gdzieś na plakacie czy ogrodzeniu napis „SAEDAS” i strzałkę –koniecznie ruszajcie za nią! Często na Cortes Apertas , czyli Otwartych Podwórkach możecie zobaczyć jak w zwykłej sardyńskiej kuchni na Waszych oczach gospodyni wygniata seadas i zjeść taki świeżutki na miejscu.

NR 2 SERY

sery
sery

Na wyspie spotkacie najczęściej ser pecorino - owczy i caprino - kozi, mieszanki tych obu, ale także rzadszy, ser vacino - z mleka krowiego. Na co dzień unikam w mojej diecie nabiału, jednak na Sardynii sprawa wygląda nieco inaczej, no po prostu nie mogę sobie odmówić tego smaku i aromatu! Wiem także, że zwierzęta żyją tam szczęśliwie, nie ma wielkich farm. Wciąż popularny jest “wolny wybieg”, dlatego spotkacie stadka kóz, owiec, a także krowy, byki i konie spacerujące sobie tu i ówdzie. Wieczorem o stałej porze ( widziałam to na własne oczy) wracają grzecznie do swojego gospodarza. Sardyńskie sery są bardzo zdrowe, bardzo smaczne, wytwarzane wciąż tradycyjnymi metodami. W moim bagażu po każdym powrocie z Sardynii są co najmniej 3 spore okrągłe sery, owiniete w płócienna lub lniana szmatkę i pzrechowywane w lodówce, starczaja nam na kilka miesięcy tęsknoty za ukochana wyspą. Przed zjedzeniem, potrzymajcie je w temperaturze pokojowej 2-3 godziny, wtedy docenicie w pełni ich niepowtarzalny smak i aromat. Kupując ser, warto zwrócić uwagę, czy ma etykietkę D.O.P., to gwarancja dobrej jakości, tradycyjnych, zdrowych metod produkcji i przechowywania. Sardyńczycy lubią kłaść na kawałku sera trochę marmolady, żelatyny i wyobraźcie sobie, że robią je nie tylko z różnych owoców ( np. drzewka poziomkowego corbezzolo) ale także z wina.

sery sardynia
sery sardynia

Kawałek owczego sera, kawałek kiełbasy, kruchy chlebek Pane carasau ( o którym przeczytacie poniżej), oliwki i szklaneczka czerwonego wina to tradycyjny sardyński lunch, spróbujcie zjeść go na pięknej plaży lub gdzieś w terenie podczas wycieczki w głąb lądu - poczujecie prawdziwy smak Sardynii. Szczególnym tematem serowym jest słynny casu marzu - - owiany legendą sardyński ser, w którego powstawaniu mają udział larwy. Wiem brzmi przerażająco, ale smakuje bardzo ciekawie

NR 3 WINA

wina sardynia
wina sardynia

Flawonoidy, polifenole i tajemnica długowieczności Sardyńczyków w roli głównej. Temat oczywiście na osobny artykuł. Lecz pokrótce, wino to bez wątpienia jeden z największych skarbów Sardynii. 2 najsłynniejsze szczepy sardyńskie to Cannonau dający wino czerwone oraz Vermentino dający wino białe. Winnic na Sardynii są setki, małe rodzinne jak i duże, słynne na cały winiarski świat. Spotkacie w nich czasem bardzo tradycyjne, a czasem bardzo nowoczesne podejście do produkcji i przechowywania wina. Ciekawostka jest wino przechowywane na dnie morza, na głębokości ok. 40 m. Wiele większych winnic urządza u siebie zwiedzanie winnicy i degustację win, często z udziałem sommelier. Taki specjalista w dziedzinie enologii - wiedzy o winie i jego degustacji przedstawia nam zwykle od 3 do 5 rodzaje win i umiejętnie dobrane do nich przekąski – pieczywo, sery, wędliny, oliwki, a jego niezmiernie poetyckie opowieści o winach wprawiają w zachwyt :) W moich przewodnikach znajdziecie informacje o lokalnych winnicach, możliwościach zwiedzania i degustacji, ceny i kontakt. Podaję także namiary na naszych rodaków, z którymi możecie się do winnicy wybrać i posłuchać wszystkich ciekawych opowieści po polsku.

Ile kosztują sardyńskie wina?

Rozbieżności, jak wszędzie na świecie, są ogromne. Kupicie domowe stołowe wino za 2,5-5 euro za butelkę, warto pytać miejscowych o tzw vino sfuso, czyli rozlewane z wielkich baniaków na miejscu w winnicy lub w sklepie w danej okolicy, do plastikowych butelek czy kanistrów, które klient przywozi ze sobą. To najtańszy sposób na nabycie czasem doskonałego wina. My przywozimy z Sardynii auetm do Polski duza ilośc takiego właśnie wina. Oczywiście kupicie także renomowane, wspaniałe wina w cenie 20 czy 50 euro za uitelkę. 

NR 4 PANE CARASAU

chlebek
chlebek

Autentyczny, rdzenny smak tej wyspy! Cieniutkie, kruche i suche placki to kultywowana do dziś tradycja związana z kulturą pasterską. Sardyńscy pasterze spędzając długie tygodnie na pastwiskach ze swymi stadami potrzebowali pieczywa., które długo się nie psuje. I taki rzeczywiście jest ten chleb. Przywożę zawsze z pudełko tego chleba z mojej ukochanej wyspy i zjadam po trochu, skropiony dobrą oliwą i posypany solą i ziołami . Można go podawać na wiele sposobów. Zwilżony wodą, jak naleśnik ze zwiniętym w środku kawałkiem sera. Pokruszony i wrzucony do gęstej zupy czy sosu. Powstaje w bardzo ciekawy sposób, pieczony tradycyjną metodą w piecu drzewnym. Sardyńskie gospodynie wyciągają z pieca “balony” z cienkiego ciasta wypełnione gorącym powietrzem, rozcinają je nożem i już oddzielnie pieka jeszcze raz. Ciekawe lokalne danie z pane carasau jadłam kiedyś w Oliena, w górach Supramonte. To pane frittau - kruche placki zanurzone w rosole, posmarowane sosem pomidorowym, z sadzonym jajkiem na środku, posypany owczym serem.

NR 5 MIÓD

miód
miód

Sardyńskie miody to temat rzeka, znajdziecie tu miody z przedziwnych roślin, np z ostu, z mirto, z ostropestu czy z corbezzolo - tzw drzewa poziomkowego ( dokładnie chruścina jagodna). Miody są świetne, bardzo aromatyczne, smaki są zaskakujące, a właściwości lecznicze mocne. Np  eukaliptusowy pomaga na przeziębienia, a lawendowy uspokaja. Uwielbiam miód limonkowy, z dodatkiem pyłku cytrusów. Pamiętajcie, że sardyńskie pszczoły pasą się na bardzo zdrowych, ekologicznych terenach. Wiele pasiek prowadzi mobilną produkcję miodu, ule są przewożone w różne rejony, w zależności od kwitnienia danego kwiatu, rośliny na określonym terenie.Miodem możecie polać ricottę, świeży miękki, biały jak śnieg twarożek - powstanie w ten sposób klasyczny sardyński deser. No i oczywiście miodem polewane są opisane w punkcie pierwszym, moje ukochane seadas. Na bazie miodu Sardyńczycy robią świetne kremy.  Mówiąc o sardyńskich miodach nie mogę pominąć  abbamele - jeden z najstarszych produktów gastronomicznych wytwarzanych na Sardynii. Aby producent mógł nazwać swój miód „abbamele” musi spełnić surowe warunki jego produkcji. Miód jest odzyskiwany z plastrów nie przez odwirowywanie, lecz z pomocą gorącej wody. W toku produkcji dodaje się także skórki pomarańczy i cytryn.Dokładna receptura jest strzeżona od pokoleń.

NR 6 MAKARONY I PIZZA

makarony
makarony

Na Sardynii spotkacie wiele rodzajów makaronu, niektóre z nich wytwarza się wyłącznie na tej wyspie. Na przykład fregula - makaron w kształcie małych twardych kuleczek, podawany na wiele sposobów, w restauracjach i agroturystykach spotkacie najczęściej danie z freguli w gęstym sosie pomidorowym z owocami morza. Smaki sardyńskiego morza i sardyńskiej ziemi w jednym daniu.Innym ciekawym sardyńskim makaronem su filindeu.  nazwa oznacza “nici Boga” lub “boskie nitki” To niemal utracona pradawna tradycja, pozostało kilka kobiet, które go wytwarzają. Cieniutkie niteczki makaronu suszy się w oryginalny sposób na wiklinowym koszu. Wysuszony makaron przypominający tkaninę o grubym splocie łamie się następnie na mniejsze kawałki, podaje najczęściej z rosołem z baranicy. Ja lubie bardzo niepozorny, przypominający małe robaczki, makaron malloreddus, wytwarzany tradycyjnie tylko na południu Sardynii. Prawie co roku w  czerwcu udaje mi się wziąć udział w Festa del Malloreddus, czyli święcie na jego cześć, organizowanym w pełnym murali miasteczku San Sperate. Przywożę sobie do Polski po paczce makaronu maloreddus oraz freguli, przygotowuję z nich dania z sosami warzywnymi, posypane oczywiście grubo startym pecorino, mniam mniam :)

pizza sardynia
pizza sardynia

Pizza, jak w całych Włoszech, jest na Sardynii warta uwagi. Spotkacie pizze klasyczne, ale i oryginalne, ze świeżutkim owocami morza, zima polecam pizzę ze świeżymi dzikimi szparagami lub z karczochami. Jeśli zależy Wam na wakacyjnym oszczędzaniu, najlepiej brać pizzę d’asporto - czyli na wynos, wychodzi znacznie taniej ( już od ok. 2 euro) niż zjedzona w lokalu. Można ją zjeść w pięknym miejscu na świeżym powietrzu lub po prostu w wakacyjnym domu. W większych miejscowościach można kupić pizza a taglio - pizzę na wynos w prostokątnych kawałkach w cenach od ok. 1,5 euro. 

NR 7 MIRTO I INNE NALEWKI

W każdym niemal lokalu oraz sardyńskim domu, na koniec kolacji na stół podawane są co najmniej 2 karafki i maleńkie kieliszki. W jednej karafce jest zwykle ciemny trunek w drugiej jasny. Pierwszy, ciemny to mirto a drugi najczęściej grappa taka nasza wódka, zwykle robiona z winogron, mocna.)  lub fil’e ferru . Zwyczajowo wypija się kieliszek Mirto – najbardziej słynna sardyńska, mocna nalewka powstała z owoców wysokich krzewów rośliny o tej samej nazwie – mirto, przypominają mocno wyrośnięte nasze krzaczki jagodowe. Mirto jest pyszne, ma głęboką ciemna barwę, doskonale pomaga strawić nawet najcięższy i  największy posiłek,  dlatego właśnie podadzą go Wam na stół w restauracji czy w agroturismo na koniec kolacji.  Te wspomagające trawienie nalewki nazywają się – DIGESTIVI (wym didżestiwi), nazwa pochodzi od słowa “trawić”.  Może się zdarzyć, że w lokalu na koniec kolacji zapytają Was  czy sobie życzycie „digestivo”. Jedyna prawidłowa odpowiedź na to pytanie brzmi – certo! (wym czerto) czyli – oczywiście! Czym jest wspomniana fil’e ferru – (wym fileferru) – mocna, przypominająca nasza wódkę, destylowana z winogron podobnie jak grappa. Jej nazwa oznacza „żelazny pręt” – w okresie, gdy produkcja alkoholu prywatnie była zabroniona, przedsiębiorczy Sardowie zakopywali pojemniki z alkoholem i zaznaczali miejsca ukrycia trunku żelaznymi prętami i stąd nazwa. Popularną nalewka na Sardynii, znaną też we Włoszech jest limoncello – mocna nalewka na bazie cytryny, czyli taka nasza „cytrynówka”.  Mirto i inne nalewki kupicie w markecie już od ok. 5-6 euro, dobre domowe w agroturystyce czy małej lokalnej wytwórni od 10-12 euro. 

NR 8 OLIWA

oliwkowe drzewa sardynia
oliwkowe drzewa sardynia

Że oliwa z oliwek  zdrowa i potrzebna, nie trzeba już nikogo przekonywać. Na Sardynii prawie każda rodzina ma mały gaj oliwny. Sami zbierają jesienią oliwki i zawożą je do wytłaczarni, więc w sardyńskim domu często na stole stoi prawdziwa autentyczna, domowa bio oliwa. Istnieje dużo mniejszych i większych wytwórni z własnymi uprawami, często prowadzą je pasjonaci, używają tylko naturalnych nawozów i tłoczą naprawdę na zimno. W markecie czy na lokalnym targu kupicie dobrą oliwę za ok. 8-12 euro za butelkę. Kupując oliwę w sklepie, jeśli chcecie być pewni dobrej jakości, kupcie oliwę z etykietą DOP, będziecie pewni, że została wytłoczona wyłącznie z oliwek skontrolowanych według norm, zarejestrowanych i zarządzanych według Disciplinare di Controllo DOP Sardegna, te organy poddają hodowców i producentów kontrolom jakości, chemicznym itd… Warto przywieźć sobie do Polski sardyńska oliwe, to także piękny i pełen zdrowia prezent pamiątka dla bliskich. Jeszcze ciekawszym tematem, jeśli chodzi o oliwe, jest sardyńska oliwa z lentyszka, duzo dużo starsza od tej z oliwy, napisze o tym osobny artykuł, bo temat jest super ważny dla zdrowia. 

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam trochę temat sardyńskiej kuchni i lokalnych produktów spożywczych, no i , że narobiłam Wam smaka :) Nie wymieniłam wielu pyszności - torrone, lodów, owoców morza, świeżych fig prosto z drzewa i owoców opuncji figowej, sardyńskiego piwa ichnusa, cóż, do tematu sardyńskiej kuchni wrócę jeszcze nie raz. W moich przewodnikach znajdziecie mnóstwo konkretnych informacji o jedzeniu - gdzie i kiedy w danej okolice są lokalne targi, gdzie warto zjeść, gdzie jest niedrogo, gdzie jest pizza na wynos, gdzie warto jechać na sardyńska ucztę na wsi itd. S w nich także przepisy lokalnej kuchni po polsku. Na głównym zdjęciu artykułu nasze zwyczajowe zapasy przywiezione z Sardynii, a poniżej jeszcze kilka smakołyków.

co warto jeść na sardynii
gotujemy na sardynii
Produkty cyfrowe
natychmiastowa dostawa
Najlepsze spoty
tylko sprawdzone i wyjątkowe miejsca
Pisane z pasją i miłością
Alicja prosto z Sardynii
Bezpieczeństwo
SSL, karty, e-przelewy
O sklepie

Sklep internetowy z autorskimi Przewodnikami po Sardynii. Moje przewodniki pomogą Wam zaplanować pobyt, odkryć najpiękniejsze miejsca w danej okolicy, posmakować Sardynii wszystkimi zmysłami.

Kontakt
alicjanasardynii@gmail.com
+48 508 437 923
Pn-Pt 8:00-16:00

2024 © Sklep AlicjanaSardynii. Realizacja: Najszybsza.pl